niedziela, 16 listopada 2008

po weekendzie

bilans: czyli to co się udało:
1. srebrny gar pełen "zalewajki"


2. pierogi z kapustą w ilości niezliczonej

3. posprzątany pokój Kyla

... i zakończenie weekendu:
czyli plan był wziął w łeb w części:
- nienareperowanej lampy
- łózka Huraganu będącego nadal w rozsypce
- ...

Czy Krzyś czymś nas jeszcze zaskoczy?

:P

7 komentarzy:

Unknown pisze...

te pierogi wyglądają bardzo apetycznie, aż slinka cieknie:P

Betka ... pisze...

i takie były :D
forma przeszła prawidłowa :]

Anonimowy pisze...

wolę te naturalne

Anonimowy pisze...

ke ??

Anonimowy pisze...

Anonimowy pisze...

wolę te naturalne

że co?

Unknown pisze...

ale co takiego naturalnego wolisz szanowny Anonimie??

Anonimowy pisze...

Weroniko, a jakie pyszne były pierożki:) i specjalnie dla mnie:)

Izabelcia