sobota, 26 lipca 2008

Izunia

Gwiazdeczka




w kawiarni

czy te oczy mogą kłamać ?



to co robi na co dzień ...
i od święta (a może odwrotnie?!)



na Wichrowym, podczas towarzyskich spotkań




nr tel. na prv

czwartek, 24 lipca 2008

Zredukowana teoria ludzkiej śmierci



Jan Zubow, mój ulubiony martwy, kiedy jeszcze był żywy, wpadł do Sikierezady, energicznie otworzył „diabelskie drzwi” krzycząc: „Rafał, odkryłem przyczynę śmiertelności człowieka”.

- Tak, zamieniam się w słuch…

- Przedstawię ją w skrócie, bo nie mam zbyt wiele czasu, rozpijamy wino nad rzeką, a jak mnie długo nie będzie, nic nie zostawią.

- Nawijaj - zachęcam.

- A więc tak, są tylko dwie przyczyny naszej śmiertelności. Pierwsza, umierasz, jeśli wszystkich wkurwiasz. Druga, jeśli to ciebie wszyscy wkurwiają, umierasz.

- A jeśli te symptomy wystąpią jednocześnie? - zapytałem.

- Nie bluźnij – odpowiedział Jan – wówczas zostałbyś Bogiem, a nie umarł. No na razie, lecę nad rzekę, wino czeka.

Zadumałem się za kontuarem… Wszedł mój kolega Darek. Na wszelki wypadek zapytałem: „Darek, czy ja Ciebie nie wkurwiam?”.

- Nie skądże znowu, ale o co Ci chodzi?

- A nic, ty też mnie nie wkurwiasz, więc żyjemy…


Przeczytałam ten tekst Krzyśkowi, po czym zapytam go:
- Czy ja Ci
ę wkurwiam?
- No, TAK !
- hm,
- Ty tez mnie wkurwiasz! Czy to znaczy, ze umrę?
- Nie, to znaczy
że jesteś pedałką.
- .....

Cały Kylu. Jak by to powiedziała nieobecna Weronika "Cham i prostak" :)



piątek, 18 lipca 2008

pierwszy dzien w nowym domu

... czyli od dziś mieszkamy z pewna dziewczyna
- nie zdradzam szczegółów -
(wspól) lokatorka zostanie poinformowana w późniejszym terminie o tym, ze prowadzony jest BLOG (żeby nie wystraszyła sie tego, co sie tu na Wichrowym dzieje)

sprawy niezwiazane z domem :)

Foto (jakby) reportaż z ostatnich kilku tygodni

(przypominam, iż wszystkie zdjęcia zamieszczone są bez zgody i wiedzy autorów oraz pozant
ów, a czasem nawet wbrew ich woli)

nowe pasje jednej z domowniczek na Wichrowym:


13 lipca 2008 r.



11 lipca 2008 r.

1. środek LandRovera - na fotografii Ja i Iza (tak dla przypomnienia)


2. Właściciel pojazdu wraz z gospodarzem zamieszania


3. Wieczór pełen atrakcji

4. After Party

5. ... tak, to była sobota


6. Grunt, to dobrze sie prowadzić ;)



miedzy 28 czerwca - 10 lipca 2008 r.
To są zdjęcia ze spaceru oraz kawiarni FARMA :)



28 czerwca 2008 r.
Tak było w Krakowie na festiwalu żydowskim (z Magdą odcinek "goście gotują")
nie zabrakło śpiewów


i modlitw
Szkoda tylko ze pobyt w Krakowie musiał sie zdarzyć wtedy, kiedy w moim życiu panował mały bałagan.

środa, 9 lipca 2008

casting czyli ...

nie bedzie udziwnien - my jestesmy normalni

W poniedziałek - 7 lipca, rozpoczęliśmy poszukiwania lokatorki do pierwszego po lewej pokoju - patrząc od wejścia.
Weronika twierdziła ze NOWEJ będzie z nami ciężko i to prawda, nie ma jej jeszcze, ale i tak trudno sprostać "naszym" wymaganiom i trudno będzie zastąpić poprzednia lokatorkę.

Przychodzą głownie osoby z Wielkopolski - a Wielkopolsce mówimy NIE. Dlaczego? Każdy wie, jacy są Wielkopolanie. (zmiana 1 - Wielkopolska dostaje szanse - tylko krowa nie zmienia zdania)

Ciekawe osobowości:

Na dzień dzisiejszy - a raczej wczorajszy, przechodzi Dziewczyna z Czerwonymi Włosami, z tym ze ona przyszła jako osoba towarzysząca dziewczyny zainteresowanej mieszkankiem - wiec sie nie liczy.

Ta z miasta na K. -
trochę przerażona, trochę wystraszona, a mówienie kilka razy ze jesteśmy NORMALNI, chyba nie wyszło za dobrze i sama zrezygnuje z naszego towarzystwa. O niej - zapytała czy często imprezujemy - oczywiście, ze nie! Przecież jesteśmy normalni ;)

Casting trwa - z pola walki, prowadzone będą dalsze sprawozdania.

wtorek, 1 lipca 2008

wyprowadzka ...

co dzień to samo ...


czasem w inny sposób


imię: Weronika
wiek: odpowiedni by skończyć studia
na Wichrowych: 260 dni
jeden z celów: wyjechać z Poznania i zamieszkać nad morzem
o niej, inni (rozmowa z 30.06.2008): "dowcipna, nie śmieszna, a to jest różnica" ;)
Ja: Jeśli mówię Weronika, to co najpierw przychodzi Ci do głowy?
Kylu: Grzegorz :)
najczęściej wypowiadane słowa: "cham i prostak"
ulubiona przyprawa: majonez
ulubione danie: duża pizza serowa z Tino
ulubiona rzecz z której lubi być wyręczana: mycie naczyń
ulubiona czynność / hobby: prasowanie
ulubiona piosenka: "czarny chleb" Strachy Na Lachy
znielubiana muzyka: Beirut
ulubione imię (wg mnie) : Ferdynand (przy nim na zdjęciu poniżej)
(to z nim najczęściej spędzała czas w maju i czerwcu pisząc pracę mgr - obrona została wyznaczona na dzień 17.07.2008 R - termin obrony wyznaczony wstępnie na: 19 maja, 9 czerwca, 30 czerwca nie zostały zachowane, oby to była ostatnia zmiana w tej kwestii)



jakoś tak dziwnie jest na świecie ... coś się zaczyna ale i musi kiedyś się skończyć ... nie ma stanu idealnego, zawsze coś stoi na naszej drodze ... jedni cieszą się z tego, z czego inni się smucą ... to ostatnie dni z Weroniką na Wichrowym.


i z innej perspektywy

Uczcijmy to, że tu była - tak jak ja wygrała casting, że nadal jest i czasem nas odwiedzi :)

tyle zostało po pożegnalnym obiedzie

W W W - czyli:
Weronika z Wichrowego Wzgórza
Wytwórnia Wszelkiej Wiedzy
Weronika Wie Więcej


a miś ma na imię WICHEREK i nie dla tego że miewa wiatry - wicherki


a tak spędzaliśmy część z 260 wieczorów i dzisiejszy również
(znowu wygrał Krzysiek)


ostatnie wspólne zdjęcie