środa, 26 marca 2008

f pOsnanjó :-)

Powrót to rzeczywistości, po tak długim "odpoczynku" jest naprawdę ciężki... ale z babci ciastem i swojskim winem, nie jest tragicznie ...

zdjęcia będą jak je zrobię :-)

W domu, mnóstwo zmian oczywiście remontowych.
Krzyśka nie ma, wiec nic dziś nie napiszę o gotowaniu :) z pewnością niedługo to nadrobię. Przecież ten blog jest o "gotowaniu i o tym, jak remont nie powinien wyglądać".

Podsumowanie tego co zostało zrobione:
1. Przedpokój:
zrobiono:
- ściany zostały pomalowane, listwy przewiercone, wisi lustro, położony jest chodniczek, ale za to
należy:
- dokręcić niektóre listwy, odmalować i naprawić szafkę na buty, pomalować "regał" na buty(to coś innego niż "szafka")

2. Kuchnia:
zrobiono:
- zamontowane zostały "takie deseczki, dzięki którym nic nie wtoczy się pod szafki" :-)
należy: wymienić lampę !!

3. WC - zwane ubikacją:
zrobiono:
- trochę zostały poszpachlowane ściany i pomalowane - mam nadzieję, że jest to pierwsza warstwa, pojawiło sie coś na kształt fugi, ale to chyba też nie jest ostateczna wersja !
zniknęła lampa (ale pozostała żarówka), zamontowana została "skrytka" na wodomierz, tylko jeszcze trzeba ją stabilnie przymocować (dziś wypadła - całkiem przypadkiem)
należy:
- WSZYSTKO POPRAWIĆ

4. Krzysia pokój:
zrobiono:
- pomalowane ściany, zamontowane listwy podłogowe, wywiezione meble, kanapa (fotel), jest pusto i przestrzennie, a dodatkowo zostały umyte okna, więc...jest super
należy:
- tego to nie wiem, Krzyś będzie decydował :)

5. Mój
i Weroniki pokój:
na spotkanie wyszła mi suszarka na pranie, która szybko zmieniła lokalizację (Weroniko, u Ciebie jest jej lepiej) :-)
poza tym, zniknęła warstwa kurzu i kwiatki... przestały mieć permanentny okres suszy :-)


Domek przygotowany jest na przyjęcie gości :-)
(chyba nie muszę zachwalać wina własnej roboty i ciasteczek od babci)

Weroniczko wszystkiego co NAJ i MAJ z okazji urodzin !! nie zapomnij przywieść tortu, świeczki znajdziemy na miejscu :-)





niedziela, 23 marca 2008

Świątecznie !!


święta, święta i po świętach ...


Już niedługo wracam do Poznania, musze opuścić piękne Podkarpacie

środa, 5 marca 2008

pustynnie

dzień za dniem leniwie mija :-)
czasem sennie...
czasem przerażająco


czyli siedzę na południu i delektuje sie świeżym podkarpackim powietrzem

wtorek, 4 marca 2008

marcowanie

nie wiadomo co się dzieje, tam gdzie wiatry wieją ...
relacja z @ :-)
A nas trochę po staremu, ale też nie zupełnie. Krzysiek rzeczywiście zaczął remont u siebie w pokoju, ale póki co idzie mu to bardzo powoli, ale ma już normalny kontakt od światła(!) i wczoraj pomalował sufit pierwszy raz.

Krzysiu, jaka jest Twoja koncepcja malowania ścian?

Poza tym Krzysiek narobił ciasta na pizzę na cały tydzień, więc od niedzieli jemy pizzę. Ale trzeba przyznać, że bardzo smaczna:D

Czyli bez zmian :-) Obiad na cały tydzień dla całej rodziny - ale dlaczego jak mnie tam nie ma :(

Ciesze się, że remont trwa, mam nadzieję że gdy już wrócą ... będzie w domu porządek, czysto i estetycznie ;-)

Fajnie że coś się dzieje !

zdjęcie pod tytułem "na łonie rodziny"


sobota, 1 marca 2008

coś ładnego, żeby nie umkneło

Zastanawiałam się kiedyś ile przeszłam juz w życiu kilometrów.. Ile z nich było straconym, bezsensownym wysiłkiem.. Ile z nich doprowadziło mnie do celu.. Ile razy szłam okrężną drogą, żeby pojąć sens rzeczy.. Ile jeszcze przejdę.. Wdzięczna jestem za te, które przyprowadziły mnie do ciebie..

Fajne, prawda? Takie ... wiosenne :-)

Zabiłam go. Dlaczego? Było go za dużo, przyszedł w niewłaściwej chwili...
(o wolnym czasie, czasie który miał być przeznaczony "dla mnie")

Znalezione na babskim (i nie tylko) forum, które polecam : polki.pl